W czwartek (22 marca) dzielnicowy na ul. Kilińskiego w Borku Wlkp. zauważył kierowcę prowadzącego opla. Nie miał zapiętych pasów, więc funkcjonariusz zatrzymał go do kontroli drogowej.
Zobacz też: Wypadek w Poniecu. Dziecko wpadło pod samochód
Wszystko przebiegało według tradycyjnego schematu, przynajmniej na początku. Policjant wytłumaczył kierującemu powód kontroli i poprosił o dokumenty. Otrzymał od 30-latka prawo jazdy i dowód rejestracyjny. W tym drugim dokumencie znalazło się coś jeszcze… 50 zł.
Funkcjonariusz policji poinformował, że takie zachowanie jest niezgodne z prawem. Kierowca miał jednak nadzieję, że uda mu się wywinąć od mandatu za niezapięte pasy i ponowił próbę przekupienia.
Chwilę później był już na posterunku policji, gdzie usłyszał zarzut przekupstwa funkcjonariusza. Za to przestępstwo grozi mu do 10 lat więzienia. Mężczyźnie nie udało się także uniknąć konsekwencji za niezapięte pasy. Otrzymał mandat i 2 punkty karne.
Dołącz do nas na Facebooku
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?