– A co to jest? swoim zwyczajem prychnęła wzruszając ramionami dając tym znak, że dyskusję uważa za zakończoną Hanna Pieprzyk, lewicowa radna. Emerytowana nauczycielka ze Wspólnego Śremu przyjęła tak informacje na temat skali problemu podniesionego na ostatniej sesji.
Chodzi o możliwość utraty pracy przez kilka pań zatrudnionych przez dzierżawcę szkolnej kuchni. Wszystko lege artis. Umowę z dzierżawcą chce zerwać szkoła. Problem w tym jakie będą tego konsekwencje (tu podupadnięcie jednej z firm). Myślenie radnej jest zaiste kapitalistyczne, a takiego przecież nam potrzeba w dobie kryzysu. Mali nie mają nic do powiedzenia, kiedy chodzi o dobro ogółu. Ogół zaś to gmina, uczniowie. Dla nich potrzebne są pomieszczenia kuchni (czekamy na informację po co?). Póki co sprawę odłożono na później. Aż firmie, skończy się umowa z OPS, dla którego gotuje obiady. Wtedy zwolnione pracownice, przejdą na jego garnuszek i będą głosować na lewicę.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?