18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZDROWIE - Pacjenci z AMD szukają sponsorów, żeby ratować wzrok

Danuta Pawlicka
Stanisław Przysada  szuka sponsorów na leczenie oczu
Stanisław Przysada szuka sponsorów na leczenie oczu Waldemar Wylegalski
Szpital Strusia w Poznaniu odesłał dokumenty wszystkim pacjentom czekającym na lek ratujący wzrok. Powodem jest brak refundacji NFZ, który nie płaci za drogi lucentis.

Wielkopolanie – jedyni w całym kraju! – nie mogą liczyć także na tańszy avastin. Kilkadziesiąt osób, które potrzebują natychmiastowej pomocy, bo każdy dzień pogarsza ich wzrok, szuka ratunku na własną rękę.

Leokadia Piątkowska z Poznania, niedoszła pacjentka poznańskiej lecznicy, tak szybko traciła widzenie na jedno oko, że w ostatni piątek udała się do prywatnego gabinetu. – Pomogła mi rodzina, która zebrała 650 zł na jeden zastrzyk avastinu, ale wiem, że na tym moja terapia się nie zakończy – mówi starsza kobieta, której miesięczne dochody nie przekraczają 700 zł. Bez pomocy najbliższych nie mogłaby zapłacić nawet za tańsze lekarstwo. – Gdyby nie ich pieniądze, dzisiaj bym tak spokojnie nie rozmawiała, ale co będzie ze mną później? – zastanawia się poznanianka.

Taki sam strach przeżywa dzisiaj Barbara Andrzejewska z Lubonia. Ona jeszcze nie wie, że jej dokumenty złożone w poznańskim szpitalu wrócą pod domowy adres, ponieważ zdezaktualizowała się lista pacjentów czekających na lucentis. Wiadomość o tym, że leku nie będzie i każdy musi sobie radzić sam, spadła na nią jak grom z jasnego nieba. – Co mam robić, nie mając oszczędności? Powinnam prosić rodzinę? To nie są małe pieniądze – lubonianka jeszcze się waha, jak ma rozwiązać swój zdrowotny problem.

Stanisław Przysada, który jest w takiej samej sytuacji, szuka rozpaczliwie sponsorów. – Jeżeli ich nie znajdę, czeka mnie ślepota – mówi krótko.
Dla Kazimierza W. spod Konina stracić wzrok, to jak stracić życie. – Mieszkam sam, nie mam dzieci, na dalekich krewnych nie liczę – mówi przerażony. Jego dom jest oddalony od sąsiadów, a zimą pali w kaflowym piecu.

Wszyscy nasi rozmówcy cierpią na wysiękową postać zwyrodnienia plamki żółtej – AMD. Ta choroba bez leczenia prowadzi do ślepoty, ale Ministerstwo Zdrowia i NFZ – mimo licznych deklaracji – nie godzą się na refundowanie kosztownego leczenia lucentisem. Na terapię tańszym avastinem, ale niezarejestrowanym, nie godzą się z kolei komisje etyczne w Wielkopolsce. Ten zakaz dotyczy szpitali publicznych, bo pracujące na innych zasadach prywatne gabinety avastin stosują. Tam jednak dawka kosztuje od 650 zł do 1200 zł. A szpital może tak samo leczyć za darmo. Jak pomóc wielkopolskim pacjentom?

– Ja natychmiast poprę każdy ośrodek, który wystąpi z wnioskiem uzasadniającym badania kliniczne prowadzące do oceny skuteczności avastinu i metod jego podawania – deklaruje prof. Jerzy Szaflik, krajowy konsultant okulistyki.

Opinia warszawskiego specjalisty wystarczy komisjom etycznym do wydania zgody. Z tej drogi , jedynej obecnie, skorzysta jeszcze w tym tygodniu, o czym nas wczoraj zapewnił, dr med. Andrzej Grzybowski, ordynator okulistyki poznańskiego Szpitala Strusia. Odesłani pacjenci powrócą więc na leczenie szpitalne. Oby jak najszybciej.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gostyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto