Lider klasyfikacji przejściowej nie do końca w rundzie zasadniczej odnajdował najszybsze ścieżki na toruńskiej MotoArenie. Miało się wrażenie, że bardziej się męczy i nie do końca czuje tor na którym przyszło mu rywalizować po raz pierwszy w karierze. Kołodziej jednak skrzętnie gromadził te punkty, a zdobycz 9 punktów wystarczyła do tego, by dostać się do biegu barażowego, którego stawką były dwa miejsca w finale. W biegu tym za rywali miał dwóch innych Polaków: Kacpra Worynę oraz Patryka Dudka, ale też rewelacyjnego Andrzeja Lebidiewa. Łotysz jednak w tym biegu nie odegrał żadnej roli. Wygrał ten bieg Dudek, a Kołodziej przemknął po zewnętrznej obok Woryny, meldując się też w finale.
Tam na tę dwójkę czekała już inna dwójka: Leon Madsen oraz Dominik Kubera, który w Łodzi wystartował w miejsce kontuzjowanego Kaia Huckenbecka. W wielkim finale, tak jak w barażu Kołodziej brał pole, które zostawili mu rywale i znów było to teoretycznie najmniej korzystne pole D. Kapitan FOGO Unii Leszno poradził sobie jednak z tym doskonale. W najważniejszym momencie popularny Janek pokazał klasę, mijając Kuberę, który popełnił delikatny błąd i musiał zadowolić się drugim miejscem. Madsen uzupełnił podium, a zabrakło go dla Patryka Dudka.
W zawodach startowali też: Piotr Pawlicki oraz David Bellego, ale obaj wypadli bardzo blado. „Piter” wywalczył 5 punktów (2,1,2,t,0), a Francuz zdołał wywalczyć zaledwie 2 oczka, wyprzedzając jedynie równie bezbarwnego Vaclava Milika.
Dodajmy, że blisko barażu był Bartosz Smektała. Smyk był jednak bardzo nierówny i jego 8 punktów wystarczyło do zajęcia 7 miejsca.
Zawody okazały się dla mnie bardzo trudne. Początkowo dokonywałem złych wyborów, ale cały czas myślałem o tym co zrobić, by było lepiej. Następne biegi były już dla mnie bardziej udane, a w finale wiedziałem, że muszę dojechać do tego odsypanego i jechać tam jak najszybciej. Liczyła się tylko wygrana i ten cel osiągnąłem
– powiedział szczęśliwy Janusz Kołodziej.
Kołodziej, pomimo że wygrał zawody w Łodzi to mocno czuje oddech na plecach Leona Madsena, któryu jest już wiceliderem klasyfikacji przejściowej. Na torze Orła to Madsen wywalczył najwięcej punktów (o trzy więcej niż Kołodziej) i ma już tylko jeden punkt straty do liderującego Polaka. W tej klasyfikacji na jeden turniej przed końcem rywalizacji prowadzi Kołodziej – 41 punktów, przed Madsenem – 40, Patrykiem Dudkiem – 35 i Mikkelem Michelsenem – 31. Potem już z dużą stratą do ścisłej czołówki znajdują się: Bartosz Smektała – 26 oraz Piotr Pawlicki – 21. Przypomnijmy, że czołowa piątka na koniec cyklu ma z automatu zapewniony start w SEC w przyszłym sezonie. Ostatni turniej w Pardubicach, gdzie zostaną rozdane ostatnie karty odbędzie się 23 września. Przypominamy, że na zwycięzcę czeka nie tylko okazały puchar i tytuł mistrzowski, ale miejsce w przyszłorocznym Grand Prix.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?