Gostyń. Karatecy ćwiczyli pod okiem trenerów na obozie [ZDJĘCIA]

Karatecy z klubu Ogniska Statutowego TKKF „Tęcza”, które działa przy Gostyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej trenowali na obozie w Ośrodku Szkolenia Sportowego w Brzedni.

- Uczestniczyli codziennie w trzech treningach, obejmujących zajęcia gibkościowo – koordynacyjne oraz specjalistyczne: kihon (ćwiczenia technik i ich kombinacji) i kata (układy walk z kilkoma przeciwnikami) oraz kumite (walka sportowa). Uczyli się też elementów samoobrony, w tym obrony przed straszeniem pistoletem czy atakiem nożem. Pogoda sprawiła, że karatecy zmagali się nie tylko ze swoimi słabościami, ale też z upałem. Nie poddawali się i codziennie poprawiali swoje umiejętności. To ważne, gdyż jedną z podstawowych zasad karate, czyli sztuki samoobrony, jest ciągłe samodoskonalenie - wyjaśnia Mirosław Sobkowiak z TKKF „Tęcza”.

Uczestnicy w trakcie obozu m.in. doskonalili postawy, bloki, ciosy i uniki. Była też szansa, aby przystąpić do egzaminu na stopnie uczniowskie karate. Po tym egzaminie w klubie karate TKKF „TĘCZA” przybyły m.in. kolejne brązowe, niebieskie, zielone, pomarańczowe, żółte i białe pasy.

- Mimo napiętego cyklu treningowego na obozie młodzi adepci stylu karate-do shotokan korzystali też z różnych atrakcji lata oraz z zajęć rekreacyjnych. Były to codzienne kąpiele w jeziorze oraz gry zespołowe czy przejażdżka łodzią motorową. Obóz odbył się dzięki rodzicom młodych adeptów karate, którzy przyjechali do Brzedni i sprawowali opiekę nad najmłodszymi - mówi M. Sobkowiak.

- Wszystkim uczestnikom obozu karate należą się słowa uznania za wytrwałość, walkę z własnymi słabościami oraz odwagę zmierzenia się z nowymi wyzwaniami. Warto też podkreślić, że kadra obozu (trenerzy i ratownik) pracowała jako wolontariusze, dzięki czemu koszt pobytu dla uczestników nie był wysoki - mówi Waldemar Szwedek z TKKF „Tęcza”.

ZOBACZ TAKŻE