Wszystko działo się w sobotę 16 lutego w gminie Pępowo. Chwilę po godzinie drugiej w nocy dyspozytor pogotowia ratunkowego powiadomił policję o tym, że do gostyńskiego szpitala trafiło 3-letnie dziecko, które odniosło poważne obrażenia.
Zobacz też: Jest areszt dla podejrzanego o skatowanie rodziny.
- Policjanci, którzy przybyli na miejsce dowiedzieli się, że chłopczyk doznał złamania potylicy i kości skroniowej oraz ma siniaki na łokciu i w okolicach kręgosłupa - mówi Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Jeszcze kiedy mundurowi byli w szpitalu, dyżurny odebrał kolejne zgłoszenie. Tym razem chodziło o młodą kobietę, po którą wysłano drugą karetkę pogotowia. Jak się szybko okazało, jest ona matką trzylatka.
- Po przewiezieniu jej do gostyńskiego szpitala lekarz stwierdził u niej połamane kości czaszki i liczne krwiaki głowy. Nieprzytomną matkę chłopczyka przetransportowano do leszczyńskiego szpitala, natomiast malec trafił do szpitala w Poznaniu - relacjonuje Myszkiewicz.
Śledczy zaczęli badać sprawę, udali się do miejsca zamieszkania ofiar. Były dwa wyjścia, albo uległy one wypadkowi, albo też ktoś pobił kobietę i jej dziecko. Szybko okazało się, że nie był to wypadek. Bardzo pokrętnie mówił o tym mąż poszkodowanej i ojciec chłopca. Był pijani i kilka razy zmieniał wersję dotyczącą tego, co zaszło w ich domu.
- Niejasno i nieprecyzyjnie wypowiadał się również 22-letni sąsiad, który wezwał pogotowie do rannej kobiety. Jednocześnie pracowało kilka grup policjantów, zarówno w szpitalu, jak i w mieszkaniu w którym doszło do zdarzenia. Na bieżąco był informowany miejscowy prokurator i komendant - dodaje Myszkiewicz.
Poczynione do tej pory ustalenia pozwoliły na zatrzymanie męża i ojca ofiar, 39-letniego Dariusza A. oraz postawienie mu zarzutu spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojej żony. Zatrzymany został także sąsiad rodziny, który odpowie za utrudnianie śledztwa. W dalszym ciągu niejasnym jest to, w jaki sposób powstały obrażenia u 3-letniego dziecka. Pod nadzorem prokuratury wyjaśniają to policjanci.
- Dzisiaj o dalszych losach 39-latka zadecyduje miejscowy sąd, który rozpatrzy wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gostyniu - mówi Marszewski.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?