Gostyń. Lodowisko miejskie w Gostyniu nie będzie w tym sezonie otwarte. Gostyniacy tym razem nie pojeżdżą w mieście na łyżwach [ZDJĘCIA]

Niestety, ale miłośnicy jazdy na łyżwach nie pojeżdżą w sezonie 2020/2021 na lodowisku w Gostyniu. Sztuczne lodowisko nie zostanie w tym roku otwarte. Przypomnijmy, że zazwyczaj było ono czynne na początku grudnia, a otwarcie odbywało się w mikołajki. W tym roku będzie jednak inaczej...

- Powodem takiej sytuacji jest epidemia oraz sytuacja, jaką ona powoduje. Dynamiczna sytuacja oraz zmieniające się i mało precyzyjne przepisy stanowią olbrzymie ryzyko tego przedsięwzięcia - wyjaśnia Zbigniew Kordus, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu.

W ubiegłym roku godzinny bilet normalny na lodowisko kosztował 10 zł, ulgowy 8 zł, grupowy 6 zł. Obiekt był czynny w godz. 8-21.

Sportowy obiekt, na którym zlokalizowane jest lodowisko to obiekt dwufunkcyjny. W okresie od wiosny do jesieni działa jako kort tenisowy, który w okresie zimowym zmienia się w lodowisko. Budowa lodowiska zajmuje średnio miesiąc, wymaga sporych nakładów pracy i generuje ogromne koszty.

- Niestety sytuacja w tym roku, jeśli chodzi o obiekty sportowe, wygląda źle. Wiosną od 10 marca nasze obiekty sportowe były nieczynne. Stopniowo były one uruchamiane. Na wszystkich obiektach zaobserwowaliśmy duży spadek frekwencji w stosunku do lat poprzednich. Na boiskach piłkarskich miało odbyć się 12 zgrupowań, a ostatecznie odbyły się cztery. Zdecydowanie mniej osób korzystało również z pływalni. Niestety sytuacja epidemiczna się pogorszyła. W konsekwencji od 17 października zamknięty został basen i siłownia - wyjaśnia Zbigniew Kordus.

- Mając na uwadze powagę sytuacji, nie szukamy „kreatywnych” rozwiązań, które umożliwiają obejście obowiązujących przepisów. Rozumiem przedsiębiorców, którzy są pod ścianą, ale my jako jednostka samorządowa bezpieczeństwo stawiamy na pierwszym miejscu. Wszyscy pewnie chcemy, aby epidemia skończyła się jak najszybciej. Niestety w mojej ocenie tego typu działania powodują jej wydłużanie. Warto również dodać, że mimo świadczenia usług komercyjnych w branży basenowej czy fitness, póki co jako jednostka samorządowa nie możemy liczyć na żadną pomoc ze strony państwa. Cały ciężar finansowy spoczywa na samorządzie gminnym - dodaje Zbigniew Kordus.