O tym, że w stodole w Brzeziu pojawił się ogień strażacy zostali zawiadomieni po godzinie 17. Na miejsce udało się siedem zastępów straży pożarnej, wśród których były jednostki ratowniczo-gaśnicze z Gostynia oraz ochotnicy z Goli, Kosowa i Kunowa. Do pomocy przyłączyli się również mieszkańcy.
Zobacz też: Gostyń: Policja zatrzymała dilera marihuany
Część mienia znajdującego się w stodole udało się uratować, ale i tak spłonęło kilkaset balotów słomy, zboże, pasza i maszyny rolnicze. Ogień strawił również konstrukcję dachu. Strażacy nie mieli łatwego zadania. W akcji gaśniczej nie pomagał silny wiatr. Poza tym pojawiły się również problemy z dostępem do wody. Gdyby nie to z pewnością pożar udałoby się ugasić szybciej, a straty mogłyby być mniejsze.
- Najbliższy hydrant był niesprawny. Ciśnienie wody w kolejnym oddalonym około 500 metrów od pożaru było zbyt niskie, dlatego strażacy musieli dowozić wodę samochodami pożarniczymi z odleglejszych miejsc – mówi aspirant Tomasz Grześkowiak z Komendy PSP w Gostyniu.
Akcja gaśnicza zakończyła się przed północą. Prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie instalacji elektrycznej.
Dołącz do nas na Facebooku
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?