Gostyń. Sukces gostyńskiego start-upu! Firma KPMP zwyciężyła w konkursie Start-Up Challenge 2020 w kategorii TRADITION & MODERNITY [ZDJĘCIA]

Gostyń KPMP zwyciężyła w konkursie Start-Up Challenge 2020 w kategorii TRADITION & MODERNITY. Udało się pokonać wielu konkurentów z całej Europy.

Wydarzenie European Tech and Startup Days, w ramach którego odbył się Start-up Challange 2020, jest bardzo uznanym konkursem dla Start-upów. Nie tylko z uwagi na nagrody, ale też ze względu na możliwość zaprezentowania swojego rozwiązania przed inwestorami z różnych krajów.

- Już samo uczestnictwo w konkursie jest dużym wyróżnieniem. Nie kategoryzowałbym tego do pomysłu, to był po prostu cel, który chcieliśmy osiągnąć. Inną sprawą jest czy wierzyliśmy w to, że się uda. Dawaliśmy sobie nikłe szanse, na samo dostanie się do finału, a co dopiero wygraną. Budownictwo nie jest ‘’trendy’’ wśród startupów i inwestorów i nie cieszy się dużym zainteresowaniem - wyjaśnia Krzysztof Przybylski.

Finał odbył się 3 września 2020 roku w Katowicach. W konkursie wzięło udział 250 projektów z całej Europy. Szansę na prezentację przed jury otrzymało 18 firm w 6 kategoriach. KPMP, firma Krzysztofa Przybylskiego z Gostynia zwyciężyła w kategorii TRADITON & MODERNITY.

- Wygrana daje zastrzyk pozytywnej energii. Po wielu miesiącach ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeń całego zespołu traktujemy to jako dobry sygnał, że idziemy we właściwym kierunku. Nic się nie zmienia, idziemy z uporem dalej, aby osiągnąć nasz cel. Jestem tym bardziej zadowolony z udziału, ponieważ miałem okazję rywalizować ze startupem Silencios, którego założyciele pochodzą z Leszna. Było to dla mnie miłe zaskoczenie i napawało dumą, że z 250 startupów, które startowały w konkursie, do finału dostały się dwa z naszego regionu. Mam nadzieję, że da to pozytywny impuls dla młodych firm z tego obszaru, że rozwijając biznes w mniejszych miejscowościach, możemy mierzyć wysoko - mówi Krzysztof Przybylski.

Krzysztof Przybylski zaprezentował belkę oporowo-najazdową o nazwie ReBe dla budownictwa drogowego. Celem jest zniwelowanie strat materiału oraz przyspieszenie procesu wykonania złączy nawierzchni asfaltowych. Jest to pomysł, który firma wdraża na rynek.

- Na końcu odcinka roboczego (tzw. „dniówki”) na skutek zagęszczania, nawierzchnia traci swoje parametry i nie może być dalej wykorzystana, skutkuje to koniecznością jej usunięcia w celu kontynuowania prac. Skalę marnotrawienia materiału i zasobów można porównać do sytuacji, jakby pracownik przychodził codziennie rano do pracy, wyrzucał do kosza komputer, który otrzymał dzień wcześniej i czekał na rozpoczęcie pracy, aż mu się Windows zainstaluje. Skala nie jest przesadzona, ponieważ wykonywane prace przygotowawcze na budowie zajmują średnio 30-60 min. a strata materiału wynosi średnio 0,5 do 4 ton. ReBe ma za zadanie zredukowanie strat materiału o 100%, dzięki czemu wyeliminujemy całkowicie prace przygotowawcze. Produkt jest w pełni naszym autorskim projektem, który jest pierwszym tego typu rozwiązaniem na rynku. Wystąpiliśmy już o ochronę patentową - tłumaczy K. Przybylski.

Prezentacja odbyła się w sali audytoryjnej przed jury oraz widownią. Była też transmitowana w telewizji. Każdy z uczestników miał pięć minut na zaprezentowanie pomysłu i pięć minut, aby odpowiedzieć na pytania od jury.

- Było to duże wyzwanie, aby w tak krótkim czasie opowiedzieć o problemie, jaki rozwiązujemy, produkcie, uwarunkowaniach rynkowych, zespole, konkurencji i to na dodatek w sposób zrozumiały dla osób niemających doświadczenia w branży i nieznających technologii - relacjonuje Krzysztof Przybylski.

Twórca KPMP w pełni poświęcił się rozwijaniu produktu. Zrezygnował z pracy na etacie, zainwestował wszystkie oszczędności i rzucił się w pogoń za marzeniami. Był to prawdziwy skok na głęboką wodę, ponieważ firma od początku istnienia nie przynosi żadnych zysków z uwagi na trwające prace badawcze poprzedzające komercjalizację.

- Zakładając firmę, nie przypuszczałem, że będzie to aż tak duże wyzwanie. Sytuację mocno utrudniła pandemia, która spowodowała, że firma kilkukrotnie stawała na skraju upadku, ale za każdym razem udawało się wybrnąć, otrzepać z kurzu i iść dalej. Nie ukrywam, że nie udałoby mi się tego osiągnąć bez wsparcia dobrych ludzi, których spotkałem na swojej drodze - mówi Krzysztof Przybylski.

- Jesteśmy na etapie testów rozwiązania na budowie i mamy nadzieję w najbliższych miesiącach je zakończyć. Następnie chcemy wprowadzić produkt na polski rynek. Planujemy to zrobić w pierwszej połowie przyszłego roku. Wszystko zależy od znalezienia finansowania. Aktywnie poszukujemy kapitału, aby móc wykorzystać przewagę, jaką zdobyliśmy, wprowadzić produkt na rynek i szybko rozpocząć ekspansję na rynki zagraniczne. Dobrym sygnałem jest, że technologią interesują się największe firmy budowlane na świecie oraz coraz większa liczba funduszy inwestycyjnych czy prywatnych inwestorów - dodaje Krzysztof Przybylski.

POLUB NAS NA FACEBOOKU - KLIKNIJ!