Sześć lat temu, gdy Tesco przymierzało się do wybudowania marketu, w mieście rozgorzała ostra dyskusja pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami handlu wielkopowierzchniowego. Ostatecznie większość radnych zaakceptowała plany zagospodarowania przestrzennego, które umożliwiły sieci realizację swoich planów. Teraz wprawdzie też dyskutowano, jednak tym razem radni byli znacznie bardziej jednomyślni i nikt nie poparł wniosku Tesco o rozbudowę istniejącego marketu o kolejne tysiąc metrów powierzchni. Głównym zarzutem, jaki postawiano sieci, było niewywiązanie się z obietnic złożonych sześć lat temu, gdy mowa była o budowie chodnika, przejścia dla pieszych oraz posadzeniu zieleni przy markecie. Jednak niespełnione obietnice to nie jedyny powód odmowy.
– Jeśli zgodzilibyśmy się na rozbudowę Tesco, to za chwilę z takim samym wnioskiem zgłosiłyby się kolejne sieci, które już mają w Gostyniu swoje markety. Natomiast naszym zdaniem, w mieście powinny być nie tylko sieciowe markety, ale także mniejsze sklepy – przekonuje Monika Bielka, radna Gostynia. – To ich właściciele wspierają miejscowe organizacje, sponsorują lokalne inicjatywy. Małe sklepy są także podstawą utrzymania kamienic, których właściciele w ten sposób mogą dbać o ich wygląd. To z kolei ma wpływ na estetykę miasta.
Prawdopodobnie kupcy nie ustrzegą się jednak ostrzejszej konkurencji, gdyż w Gostyniu mają zostać otwarte dwa inne nowe markety.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?