Praktykant otrzymał polecenie, by zwinąć przewód o długości około 40 metrów i podłączyć go tam, gdzie był zwykle używany. Chłopak włożył jedną jego końcówkę do gniazdka w skrzynce zasilającej i szedł przez podwórze, by podłączyć drugą w innym budynku. Do porażenia prądem doszło w momencie, gdy 17-latek wdepnął w kałużę. Chłopak zginął na miejscu.
Po prawie roku od tragicznego wypadku sąd uznał winnym wypadku pracodawcę Jacka K. skazując go na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres 3 lat oraz grzywnę w wysokości 3000zł
Co zrobić w trakcie wypadku drogowego?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?