LESZNO - Kierowcy mają chętniej pomagać swoim pasażerom

– Szacuję, że w Lesznie żyje około trzech tysięcy osób niepełnosprawnych. Są tu różne instytucje, są zakłady pracy chronionej i wiele miejsc, gdzie można uzyskać pomoc. Ludzie często nawet nie wiedzą o ich istnieniu – przekonuje Szpurek.

Między innymi dlatego powstał portal www.niewidzialni-leszno.pl. Można w nim znaleźć informacje dotyczące nie tylko instytucji, czy zakładów pracy, ale także adresy miejscowych szkół z oddziałami integracyjnymi, miejsca przyjazne niepełnosprawnym, czyli takie, które pozbawione są barier architektonicznych. Znajdują się tam również informacje o możliwości skorzystania ze specjalistycznych busów komunikacji miejskiej, które są przystosowane do przewożenia osób niepełnosprawnych oraz liczne porady prawne, które mają ułatwić życie tej grupie mieszkańców.

– Od czerwca 2009 roku prowadzę też ogólnopolski portal dla „niewidzialnych”. Przez rok odwiedziło go ponad 14 tysięcy osób. Takie źródło informacji jest więc potrzebne. Leszczyński portal jest pierwszą tego typu stroną dotyczącą mieszkańców tego regionu – mówi Szpurek.

Prawie równocześnie z portalem w mieście ruszyła także akcja społeczna pod tytułem „Taxi przyjazne niepełnosprawnym”. Do tej pory włączyła się w nią tylko jedna korporacja taksówkarska z Leszna. Ale jak mówi pomysłodawca kampanii, to nie ilość się liczy, ale efekty i to, że choć niektórzy kierowcy będą bardziej wrażliwi i pomocni.

– To bardzo ważne. Poza trzema miejskimi busami i autobusami komunikacji, w mieście nie ma innych samochodów przystosowanych do przewozu niepełnosprawnych. Dlatego tak istotnym jest, żeby to właśnie kierowcy im pomagali. Nasze życie nie polega na budowaniu wind czy podjazdów. Próbuję sprawić, by ludzie stali się bardziej życzliwi – tłumaczy.

We wszystkich dziesięciu taksówkach korporacji można zobaczyć naklejki z hasłem akcji. Można też zobaczyć kierowców, którzy pomagają wsiadać i wysiadać swoim niepełnosprawnym pasażerom, a niekiedy nawet noszących do mieszkań ich zakupy. Właściciel korporacji tłumaczy, że nie ma w tym niczego nadzwyczajnego.

– Rozumiemy tych ludzi. Nie uciekamy od problemu. Nie ma nic trudnego w przytrzymaniu drzwi, czy schowaniu kuli do bagażnika. Fakt jest taki, że coraz więcej niepełnosprawnych korzysta z usług taksówkarskich. Trzeba im pomagać – mówi Zbigniew Rote, współwłaściciel leszczyńskiej firmy Tele Taxi.