Leszno - Nie czytają umów przed podpisaniem

Od 5 stycznia nowy rzecznik zdążył przyjąć już 38 interesantów. Przychodzą z różnymi problemami, ale najczęściej proszą o poradę, jak zerwać niekorzystną umowę.
– Przeważają usługi finansowe. Mieszkańcy nie czytają umów, które są dla nich niekorzystne. Gdyby to robili, nigdy by ich nie podpisali – zauważa Adam Pietrzykowski, miejski rzecznik konsumentów w Lesznie. – Z reguły nie są to kredyty bankowe, tylko pożyczki udzielane przez różnego rodzaju instytucje finansowe.
Kolejną kategorią są sprawy telekomunikacyjne. Przedstawiciele często zawierają z mieszkańcami umowy poza siedzibą firmy lub telefonicznie. Zdarza się, że nie zostawiają umów lub nie podają precyzyjnych informacji o kosztach usługi. Klienci dopiero po otrzymaniu rachunku orientują się, że muszą zapłacić więcej niż się spodziewali. Dużo jest także problemów ze sprzedawcami obuwia, którzy niechętnie przyjmują kupiony u nich towar. W takich przypadkach rzecznik pomaga rozwiązać umowę lub prowadzi mediację z przedsiębiorcami. Jak mówi Pietrzykowski, większość spraw udaje się załatwić polubownie. – To w tej pracy jest najbardziej satysfakcjonujące – twierdzi.

Nowy rzecznik zastąpił w magistracie Arkadiusza Wlekłego, który po 12 latach na tym stanowisku przeszedł na emeryturę. Zmieniła się także siedziba biura, w którym przyjmowani są konsumenci. Funkcjonuje teraz w pokoju numer 10 w Urzędzie Miasta przy ulicy Karasia 15.