Pomysł na maraton zrodził się już dawno w głowach kilku osób, które niejednokrotnie brały udział w biegach długodystansowych. Stąd nazwa koleżeński. Takich sportowców w Lesznie jest sporo. Między innymi Lidia oraz Leszek Walczakowie. Do tej pory zaliczali podobne imprezy w Polsce i wielu europejskich państwach. Teraz postanowili przenieść je na lokalny grunt. Nie był to typowy maraton kojarzony z biegami ulicznymi.
– To historyczny bieg. Do tej pory żaden inny maraton w Polsce nie był rozgrywany na leśnych duktach – mówi Szymon Cieśliński. – Towarzyszyły mu półmaraton, ćwierćmaraton oraz nordic walking.
Przygotowania trwały miesiąc. Wiązały się z pozyskaniem sponsorów, promocją imprezy, dopinaniem spraw organizacyjnych oraz wyrównywaniem i utwardzaniem ścieżek w nadleśnictwie. Trasa zaczynała się na Polanie Trzech Dębów, dalej w kierunku Nowego Światu, by zakończyć się również na polanie. Tak wyglądało jedno około 10 – kilometrowe okrążenie.
Maratończycy musieli pokonać je czterokrotnie. Najszybciej, bo w ciągu 2 godzin, 53 minut i 24 sekund, poradził sobie z nią Andrzej Świętek. Drugi na metę przybiegł Jerzy Mazurkiewicz z Głogowa. Trzeci był także leszczynianin Paweł Barszowski.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu [
Głosu Wielkopolskiego](http://www.prasa24.pl) lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
src="https://www.facebook.com/plugins/likebox.php?id=337520014215&width=625&connections=22&stream=false&header=true&height=287" scrolling="no" frameborder="0" style="border:none; overflow:hidden; width:625px; height:287px;" allowTransparency="true">
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?