Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LESZNO - Przed wypadkiem... szarżowali po ulicach

Daniel Andruszkiewicz
Kierowca stracił panowanie nad kierownicą, wpadł na chodnik i uderzył w ścianę kamienicy
Kierowca stracił panowanie nad kierownicą, wpadł na chodnik i uderzył w ścianę kamienicy FOT. DANIEL ANDRUSZKIEWICZ
Przyczyny i szczegółowe okoliczności czwartkowego wypadku, w którym zginął 19-letni Krzysztof A. ustala Prokuratura Rejonowa w Lesznie. Jak dotąd wszystko wskazuje jednak na to, że zawiniła głupota i brawurowa jazda. Jeszcze kilkanaście minut przed tragedią volkswagena golfa poruszającego się z dużą prędkością po ulicach centrum miasta widziało kilka osób. Policja odebrała nawet zgłoszenia w tej sprawie. Być może auto zostałoby zatrzymane przez patrol, gdyby nie uderzyło w kamienicę przy ulicy Przemysłowej.

Do tragedii doszło w czwartek około godziny 9.30 na ulicy Przemysłowej. Volkswagen golf jechał od strony Nowego Rynku w kierunku skrzyżowania z Alejami Krasińskiego. Kiedy auto wyjeżdżało z łuku tuż za skrzyżowaniem z ulicą Marcinkowskiego, kierowca stracił panowanie nad kierownicą. Ze wstępnych ustaleń wynika, że sa- mochód wpadł na chodnik, rozbił rząd donic, kilkakrotnie koziołkował i z dużą siłą uderzył w narożnik budynku nr 12.

– Usłyszeliśmy huk i czekaliśmy, aż kamienica zacznie się walić. Dopiero kiedy zbiegłam na dół, zobaczyłam, że to samochód uderzył w mur. Widok był makabryczny – mówi pracowniczka biura KRUS, które mieści się na piętrze kamienicy.

Na miejscu pojawiły się dwie karetki pogotowia, policja oraz pogotowie gazowe i energetyczne. Golf uderzył w skrzynkę zawieszoną na ścianie i koniecznym okazało się odłączenie mediów. W aucie było czterech młodych mężczyzn. Trzech odwieziono do szpitala. W najcięższym stanie znajdował się Krzysztof A., mieszkaniec powiatu leszczyńskiego, który miał złamany kręgosłup i zmiażdżoną czaszkę. Jego obrażenia okazały się zbyt poważne i chłopak zmarł po kilkudziesięciu minutach. Kierowca golfa, 19-letni Jacek L., także mieszkaniec powiatu, wyszedł z wypadku ze stłuczeniami. 19-letni leszczynianin Miłosz N. doznał urazu głowy, ale jego stan jest stabilny. Czwarty z chłopców wyszedł z kraksy bez szwanku.

Obecnie śledztwo prowadzi prokuratura, której zadaniem jest ustalenie, jak doszło do tragedii. Z zeznań świadków wynika, że golf jeździł po ulicach centrum miasta z dużą prędkością. Przechodnie informowali o tym nawet policję.

– Samochód rzucał się w oczy. Uwagę świadków zwróciła prędkość, z jaką się poruszał – mówi Lucyna Bilińska, zastępczyni naczelnika SRD KMP w Lesznie.
Na zlecenie prokuratury wykonano sekcję zwłok ofiary. Pobrano też krew od kierowcy. Za kilka tygodni będzie wiadomo, czy prowadził pod wpływem substancji odurzających.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gostyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto