Telemedycyna ratunkowa to nic innego, jak możliwość przesłania danych EKG pacjenta, zanim ten dotrze na oddział kardiologii inwazyjnej. W efekcie wprowadzenia takiej metody można zdecydowanie skrócić czas, w którym chory zostanie poddany zabiegom ratującym mu życie. A o to chodzi przede wszystkim, gdyż pomimo wprowadzania coraz nowocześniejszych sposobów leczenia ostrych zespołów wieńcowych nadal wielu ludzi umiera. Głównym powodem jest przede wszystkim zlekceważenie przez samych chorych objawów oraz właśnie czas, jaki spędzają oni w karetce, która zazwyczaj najpierw trafia do szpitala powiatowego, a dopiero z niego do lecznicy, gdzie najpierw jest diagnozowany, a dopiero wtedy podejmowane jest leczenie.
– To są średnio cztery godziny – zaznacza docent Maciej Lesiak, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Kardiologii Inwazyjnej. – Aby znacznie zmniejszyć liczbę zgonów, czas od zaistnienia objawów do podjęcia leczenia inwazyjnego powinien wynosić maksymalnie 90 minut.
Rozwiązaniem tego problemu ma być właśnie system telemedycyny, który na terenie Wielkopolski wprowadza samorząd wojewódzki. Będzie się ona opierał o zespoły ratownictwa medycznego, które w karetkach pogotowia posiadają defibrylatory, do których dołączone zostaną urządzenia nadawcze. To one będą przesyłać EKG pacjenta do pracowni hemodynamiki, gdzie lekarze specjaliści podejmą decyzję o dalszym postępowaniu.
Od roku tego typu system działa już w Pile. Podobnie jest też w Poznaniu. W tej sytuacji samorząd wojewódzki zdecydował, aby doposażyć w stacje odbiorcze EKG szpitale w Lesznie, Kaliszu, Koninie i Kowanówku oraz zakupić moduły nadawcze do 20 karetek. We wszystkich tych miastach znajdują się także pracownie hemodynamiki, w których przeprowadzane są zabiegi kardiologii inwazyjnej.
– Wyasygnowaliśmy na ten cel 400 tys. zł – wyjaśnia Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego, który wczoraj w Lesznie zainaugurował działalność wojewódzkiego systemu telemedycyny. – Mamy nadzieję, że w dalszą rozbudowę systemu zaangażują się także samorządowy powiatowe.
– Dla nas wprowadzenie systemu telemedycyny jest kolejnym elementem całego systemu ratowania życia i leczenia pacjentów z chorobami wieńcowymi w naszym szpitalu – podkreśla Tomasz Stroiński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie.
Równolegle z instalowanym sprzętem trwają szkolenia lekarzy, pielęgniarek i ratowników. Przez ostatnie dwa dni w leszczyńskiej lecznicy ponad 200 osób z ośmiu powiatów, w tym, ze Wschowy i Góry, zdobywało potrzebną wiedzę na temat systemu i metod posługiwania się nim. Niebawem podobne konferencje odbędą się także w Kaliszu i Koninie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?