Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LIPNO - Przeciwnicy wiatraków nie chcą dopuścić do głosowania

Karolina Sternal
Protestujący nie zareagowali na wezwania, aby powrócili na wyznaczone dla nich miejsca
Protestujący nie zareagowali na wezwania, aby powrócili na wyznaczone dla nich miejsca FOT. KAROLINA STERNAL
Ponieważ nie skończyło się wyłącznie na gwizdach, ostrych słowach i transparentach, sesja Rady Gminy Lipno została przerwana. Stało się tak po tym, jak przeciwnicy stawiania siłowni wiatrowych obsiedli stół, przy którym obradowali radni. – To rozbój i wywieranie bezpośredniego wpływu na głosowanie. Dlatego ogłaszam przerwę do piątku – obwieścił Kazimierz Kubicki, przewodniczący rady.

Awantura pomiędzy przedstawicielami samorządu a protestującymi przeciwko umożliwieniu budowania na terenie gminy farm wiatrowych wybuchła już w pierwszych minutach wtorkowej sesji. Poszło o jeden z projektów uchwał – studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Dokument ten to zielone światło dla inwestorów zainteresowanych stawianiem wiatraków. Przeciwni im mieszkańcy zasiedli na miejscach przeznaczonych dla widowni, rozwinęli także transparent z napisem: „Wójt nas oszukał”. Niebawem, nieco za nim, kilku młodych ludzi rozwinęło drugi transparent z innym hasłem: „Chcemy elektrownie wiatrowe w naszej gminie”. To wywołało wśród przeciwników irytację. Najpierw posypały się ostre słowa, a po pewnym czasie małą grupę zwolenników siłowni dosłownie przepędzono z sali.

Jednak główne starcie pomiędzy protestującymi, a przewodniczącym rady i wójtem gminy rozpoczęło się w momencie, gdy większość radnych odrzuciła wniosek Mariusza Homskiego o wycofanie z porządku obrad uchwalania studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. W odpowiedzi z sali padły okrzyki „łapówkarze”. Od tej chwili właściwie przez cały czas protestujący kierowali pod adresem radnych, przewodniczącego i wójta oskarżenia. W tej sytuacji przewodniczący po raz pierwszy zarządził przerwę w obradach. Ponieważ atmosfera na sali nie ulegała uspokojeniu, takich przerw było jeszcze kilka.

Konflikt w gminie Lipno trwa od kilku miesięcy. Wójt Janusz Chodorowski przekonuje, że gmina i jej mieszkańcy tylko zyskają na budowie wiatraków, gdyż pieniądze z tego tytułu będą płynęły zarówno do samorządowej kasy, jak i do kieszeni właścicieli gruntów, na których mają stanąć wiatraki. Pierwotnie miało ich być ponad 60, teraz mowa jest o 41. Takie argumenty nie przekonują jednak wszystkich mieszkańców. Znaczna ich część nie chce siłowni, gdyż obawiają się spadku cen domów i ziemi w ich sąsiedztwie oraz wpływu urządzeń na zdrowie. Protestujący zebrali ponad tysiąc podpisów pod wnioskiem o referendum w tej sprawie, jednak radni go odrzucili. To samo zrobił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Przeciwnicy wiatraków uważają jednak, że wójt oszukał ich przyrzekając przeprowadzenie referendum.

– Obiecałem – potwierdził Janusz Chodorowski podczas wymiany zdań z jego oponentami na wtorkowej sesji. – Jednak jako wójt nie mogę zwoływać referendum, o czym doskonale wiedziałem.

To oświadczenie jeszcze bardziej podgrzało atmosferę na sali, z której padło kolejne ostre stwierdzenie: kłamca. – Co najwyżej cwaniak – skwitował Chodorowski odwracając się od mieszkańców i wychodząc z sali. W efekcie zdeterminowani mieszkańcy wzięli krzesełka i przysiedli się do stołu obrad. – Będziemy wam patrzeć w oczy, gdy będziecie głosować za tym, aby przy naszych domach postawić wiatraki – wykrzykiwali.

Przewodniczący rady wzywał do powrotu na poprzednie miejsca, zapowiadając nawet, że wezwie policję, aby ta zaprowadziła porządek. Ostatecznie jednak zdecydował się ogłosić kolejną przerwę w obradach, tyle tylko, że tym razem do piątku do godziny 15. Protestujący zapowiadają, że są gotowi nawet na konfrontację z policją, byle tylko nie dopuścić do uchwalenia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego i budowania wiatraków.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gostyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto