Pijani kierowcy zablokują sądy

Kilkaset wypadków i kolizji drogowych z udziałem pijanych kierowców w ciągu roku zdarza się tylko w Poznaniu, a kilka razy więcej w Wielkopolsce. Od wczoraj nietrzeźwymi kierowcami-przestępcami zajmują się sędziowie. Tymczasem prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu poinformował ,,Gazetę’’, że będzie potrzebował co najmniej 15 nowych etatów.

Gdy zapytaliśmy w Ministerstwie Sprawiedliwości, czy sądy mogą liczyć na nowe stanowiska sędziowskie, usłyszeliśmy: etaty zostały rozdane rok temu, więcej nie przewidujemy.

Bez przygotowania

W kwietniu Sejm nowelizując kodeks karny uznał jazdę po pijanemu za przestępstwo, a nie wykroczenie i przewidział za to karę do 2 lat więzienia. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku można dostać 12 lat i dożywotnio siadać tylko na miejscu pasażera.
W ciągu ostatnich kilku lat kolegia ds. wykroczeń rozstrzygały w Polsce 150-200 tysięcy spraw, w których uczestniczyli nietrzeźwi. Od wczoraj sprawy te przejęły sądy.
- Żaden chyba sąd w Polsce nie jest do tego przygotowany - twierdzi Włodzimierz Olszewski, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa. - Sądom bowiem nie przybyło ani pieniędzy, ani etatów sędziowskich i urzędniczych. Mało tego, sądy nie otrzymały jeszcze środków na działalność bieżącą w grudniu i doprowadzi to do sytuacji, że przewidziany na przyszły rok wzrost środków dla wymiaru sprawiedliwości pochłonie spłata zaciąganych właśnie długów - mówi W. Olszewski.
- Nie przewidujemy żadnych dodatkowych etatów, gdyż około 100 nowych zostało przekazanych na powstały właśnie Krajowy Rejestr Sądownictwa - informuje Barbara Mąkosa-Stępkowska, dyrektor biura informacji Ministerstwa Sprawiedliwości.

W Poznaniu będzie gorąco

- Będę potrzebował co najmniej 15 nowych etatów sędziowskich, aby obsłużyć sprawy związane z przestępstwami drogowymi. Już obecnie mamy problemy z przerobieniem innych na bieżąco, a za 2-3 miesiące może być gorąco. Wtedy bowiem zaczną przychodzić pierwsze wnioski o karanie kierowców - powiedział Mariusz Tomaszewski, prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu.
- Tak jest zawsze w przypadku, gdy ustawodawca wprowadza poprawki do prawa, nie przewidując zarazem zwiększenia środków. Pozostaje nam mieć nadzieję, że nie będzie tylko gorzej, choć czarne chmury zbierały się nad sądami, gdy nakazano, aby sędziowie rozpatrywali wnioski o areszty - dodała B. Mąkosa-Stępkowska. - Boję się jednak października przyszłego roku, gdy sądy przejmą wszystkie sprawy likwidowanych kolegiów ds. wykroczeń.

Niektóre wypadki spowodowane przez pijanych kierowców:

- 24 maja przy ul. Hetmańskiej w Poznaniu kierujący toyotą na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na pobocze i spadł ze skarpy. Jadąca autem pasażerka zmarła w szpitalu. Kierowca miał we krwi 1,3 prom. alkoholu.
- 9 sierpnia przy ul. Zamenhofa w Poznaniu, kierowca poloneza wjechał na przejście dla pieszych, uderzając w dwie idące właśnie ,,po pasach’’ osoby. Jedna z nich - kobieta zginęła na miejscu. Kierowca miał 0,48 prom alkoholu we krwi.
- 3 lipca w Jerzykowie na bramie posesji rozbił się samochód prowadzony ze zbyt dużą prędkością przez kierowcę, który miał we krwi 1,28 prom., a jego pasażer - 4,30 prom. Obaj przeżyli.

Jak się zmienił kodeks drogowy?

Maksymalna kara za spowodowanie wypadku po pijanemu pozostała bez zmian:
- dla nietrzeźwego sprawcy śmiertelnego wypadku wynosi 12 lat więzienia
- dla nietrzeźwego sprawcy katastrofy komunikacyjnej z wieloma ofiarami - 15 lat
Sąd może orzec dożywotnie pozbawienie prawa jazdy, gdy:
- sprawca wypadku (w wyniku którego ktoś zginie lub odniesie trwały uszczerbek na zdrowiu), będzie pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub zbiegnie z miejsca wypadku
- kierowca ponownie zostanie skazany za to samo przestępstwo drogowe (obligatoryjnie)
- sąd będzie też mógł podać do publicznej wiadomości orzeczenie o dożywotnim pozbawieniu prawa jazdy
Według poprawionego kodeksu - od 15 grudnia - nawet bezwypadkowa jazda samochodem pod wpływem alkoholu (lub środka odurzającego) jest już przestępstwem, za które może grozić kara do 2 lat więzienia.
Sąd będzie musiał orzec nawiązkę w wysokości od 3- do 100-krotności najniższego wynagrodzenia na rzecz organizacji, niosącej pomoc poszkodowanym w wypadkach.

Pierwszy pijany
- pięć minut
po północy

W piątek pierwszego pijanego kierowcę policja złapała w Piszu (woj. warmińsko-mazurskie). Było to 5 minut po północy. Kierowca miał 1,28 promila alkoholu we krwi. 10 minut później w Wielkopolsce zatrzymano 36-letniego mężczyznę kierującego lublinem. Stwierdzono u niego 1,57 promila alkoholu.
W Koninie policjanci zatrzymali nietrzeźwego rowerzystę. 35 minut po północy mężczyzna miał 1,74 promila. W woj. kujawsko-pomorskim policjanci zatrzymali dwóch nietrzeźwych, a w zachodniopomorskim trzech nietrzeźwych kierowców. Pierwszego ,,stołecznego’’ pijanego kierowcę policja zatrzymała kwadrans po godz. 3.00 w nocy. Taksówkarz miał 2,04 promila alkoholu i rozbił się na latarni.