Policjant z Konina śmiertelnie postrzelił 21-latka. Przed sądem w Kaliszu rozpoczął się proces

Do tragicznych zdarzeń doszło 14 listopada 2019 roku. Na Adama Cz. zwrócili uwagę policjanci patrolujący ulice Konina. Stał w towarzystwie dwóch młodszych chłopaków. Na widok radiowozu zaczął uciekać, jeden z funkcjonariuszy ruszył za nim. Wkrótce padł strzał. Do zdarzenia doszło przy ulicy Wyszyńskiego, na osiedlu, na którym jest monitoring, a na plac zabaw, gdzie upadł, wychodzą okna okolicznych wieżowców i bloków.

- Funkcjonariusz policji prowadził pościg z niezabezpieczoną bronią, trzymając palec prawej dłoni w pobliżu języka spustowego. Podczas próby pochwycenia uciekającego, podejrzany użył do tego ręki, w której trzymał przeładowany pistolet, kierując broń w stronę 21-latka, na skutek czego doszło do niezamierzonego wystrzału. Pocisk przebił klatkę piersiową Adama Cz. na wylot, w kierunku od tyłu ku przodowi, powodując rozległe obrażenia wewnętrzne i w konsekwencji zgon pokrzywdzonego - informował Krzysztof Bukowiecki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi.

Prokuratur zarzucił policjantowi nieumyślne spowodowanie śmierci 21-letniego Adama Cz. Podstawą do skierowania oskarżenia był materiał dowodowy, który został przedstawiony w grudniu 2021 roku.

W czwartek, 2 listopada 2023 roku przed Sądem Okręgowym w Kaliszu rozpoczął się proces.

Oskarżonemu za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Sławomir L. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Złożył jednak oświadczenie, w którym przeprosił rodzinę 21-latka.

- Jest mi bardzo źle z tym, że nie żyje człowiek. Ten człowiek zginął z mojej ręki. Nie chciałem tego. Nie ma dnia, abym o tym nie myślał - wyjaśniał oskarżony.

Zwrócił się również bezpośrednio do ojca Adama Cz.

- Czekałem na ten moment 4 lata. Niszczył mnie ciągle odwlekający się termin rozprawy. Nie znałem pańskiego syna, poza jedną interwencją, która miała miejsce kilka tygodni wcześniej. Nie znałem tego chłopaka - mówił. - Jest mi strasznie przykro, że pana syn nie żyje. I to nigdy mnie nie zostawi. Liczę, że wiedząc to będzie panu lżej.

Sąd Okręgowy w Kaliszu postanowił, że ze względu na szczególną zawiłość i wagę, sprawa zostanie rozpoznana w składzie trzech zawodowych sędziów.

Adwokat Zbigniew Krüger - pełnomocnik rodziny zmarłego 21-latka - uważa, że policjant powinien usłyszeć zarzut zabójstwa w zamiarze ewentualnym

- Absolutnie nie było takich podstaw do wyciągnięcia broni - uważa adwokat Krüger.

- Sprawcę, jeśli ostatecznie dojdzie do skazania, sąd skazuje za zamiar. Materiał dowodowy zebrany w tej sprawie, wydaje mi się, że bardzo kompletny, nie pozwolił na ustalenie, aby po stronie sprawcy istniał zamiar zabójstwa albo przynajmniej aby się na to godził. Wręcz przeciwnie, po analizie tego materiału dowodowego doszedłem do wniosku z całym przekonaniem, że on nie chciał tego. W związku z tym taka kwalifikacja prawna czynu - nieumyślne spowodowanie śmierci, co w dużym stopniu opiera się również o opinię biegłego z zakresu technik interwencji - mówi prokurator Wojciech Zimoń.