Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat gostyński - Pobił kolegę prętem: może trafić za kraty na 12 lat

DAN
Bójka, do której doszło pomiędzy dwoma znajomymi w ostatnich dniach kwietnia, dla jednego z nich zakończyła się tragicznie. Mężczyzna zmarł na skutek poniesionych obrażeń. Sprawca tego pobicia trafił już do aresztu i decyzją gostyńskiego sądu spędzi tam najbliższe trzy miesiące.

66-letni Stanisław K. pochodzi z Łodzi w gminie Piaski. 24 kwietnia między nim i mieszkającym w tej samej miejscowości 49-letnim Wojciechem F. doszło do awantury. Spotkali się na drodze prowadzącej z Bodzewa do Łodzi. Podłożem konfliktu było to, że w domu młodszego z mężczyzn zamieszkała córka jego kolego. Stanisław K. nie mógł się z tym pogodzić i chciał dać nauczkę Wojciechowi F. Pobił go ebonitowym prętem, a kiedy ten po kilku ciosach upadł na ziemię, kopał go jeszcze po całym ciele. Całe zdarzenie widziała córka Stanisława K. i to właśnie ona wezwała pogotowie.

Gostyńska policja zawiadomienie o pobiciu otrzymała dopiero po tym, jak poszkodowany opuścił szpital. Zrobił to na własne żądanie po dwóch dniach hospitalizacji tj. 26 kwietnia. Jeszcze tego samego dnia stan jego zdrowia się pogorszył. Przewieziono go do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie, gdzie wykonano mu zabieg neurochirurgiczny. Potem trafił do rawickiego szpitala, w którym zmarł 29 kwietnia. Dwa dni później, w niedzielę 1 maja na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Gostyniu przeprowadzono sekcję zwłok Wojciecha F. Wykazała poważne obrażenia całego ciała, obrzęk mózgu oraz wylew podtwardówkowy. Nie może być wątpliwości, że przyczyną jego zgonu było wcześniejsze pobicie.

W poniedziałek 2 maja na wniosek gostyńskiej prokuratury sąd rejonowy wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu Stanisława K. Mężczyzna trafił za kraty i spędzi tam najbliższe trzy miesiące. W tym czasie biegły będzie musiał stwierdzić, w jakim stopniu decyzja zmarłego mężczyzny o opuszczeniu szpitala na własne żądanie przyczyniła się do jego śmierci. Być może nie doszłoby do niej, gdyby 49-latek pozostawał pod opieką lekarzy.

Te ustalenia będą miały wpływ na stawiane mu zarzuty i wymiar kary. Prokuratura postawiła mu zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi od dwóch lat do 12 lat więzienia. Po uzyskaniu opinii medycznej kwalifikacja ta może jeszcze ulec zmianie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gostyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto