Gostynianie zdecydowanie najlepiej rozłożyli siły na całe rozgrywki. Grali najrówniej, finiszując na trzecim miejscu w II lidze. Zresztą już przed sezonem w mieście nad Kanią odważnie mówiono o progresie. Początek jednak w wykonaniu podopiecznych trenera Matysiaka wcale nie był różowy. W elektryzujących derbach ziemi gostyńskiej górą był Piast Poniec, który wygrał zacięty pojedynek 3:2. To były jednak pierwsze „śliwki – robaczywki”. Potem była solidność i przewidywalność, choć zespół na pewno liczył na nieco więcej w starciu z bardzo mocną drużyną z Mosiny. Porażka 6:1 była bolesna, ale z drugiej strony pokazała, że do najlepszych jeszcze sporo brakuje. Potem było jeszcze wyjazdowe starcie z wiceliderem z Konina. Mecz w Golinie też nie ułożył się po myśli Futsalu Gostyń. Drużyna przegrała wysoko 9:3 i jasne się w tym momencie stało, że drugie miejsce też będzie poza zasięgiem, a jedyna szansą jest odparcie ataków lokalnego rywala z Ponieca oraz ICEA Futsal Poznań. To się udało. Już na kolejkę przed końcem rozgrywek gostyński zespół mógł być pewny swego, meldując się na 3 miejscu. Bilans tego zespołu, to 8 zwycięstw, 2 remisy i 4 porażki. Drużyna miała też dodatni bilans bramkowy (69:49). Mnóstwo z tych bramek zdobył Robert Przewoźny, najjaśniejsza postać Wilków.
Mocny start, a potem...
Piast Poniec przed nowym sezonem dokonał zmiany na stanowisku trenerskim. Przemysława Czajkę, który przeniósł się do Gostynia zastąpił Krzysztof Kaczmarzyk, który wcześniej był między innymi asystentem trenera w Lesznie. Początek sezonu w wykonaniu Piasta był bardzo obiecujący. Z pięciu spotkań zespół wygrał cztery. Tego piątego już nie, ale mocno postawił się CRB Grupa Mrówka Mosina, przegrywając tylko 3:5. Piast był wiceliderem i gdyby pokonał KKF Automobile Konin mógł nawet wskoczyć na chwilę na fotel lidera. Ten mecz jednak nie potoczył się tak, jak oczekiwała tego poniecka publiczność. Porażka 4:6 nie była wysoka, ale każda porażka na własnym parkiecie boli. Po tym meczu zespół wpadł w przeciętność. Porażki w rewanżowych derbach z Gostyniem oraz z zespołem z Poznania pokazały, że nawet o 4 miejsce będzie ciężko. Ostatecznie Piast musiał zadowolić się piątą lokatą, przegrywając rywalizację z drużyną ze stolicy Wielkopolski. Drużyna zdobyła 16 punktów, większość w bardziej udanej I rundzie. Na te punkty złożyło się: 5 zwycięstw, 1 remis i 8 porażek. Bilans bramkowy był nieznacznie ujemny (62:68).
Sponiewierany beniaminek z Rawicza
Po raz pierwszy do rozgrywek w II lidze zgłosił się zespół Petro-Lawy Rawicz. W mieście przyszła moda na futsal. Fani zawsze licznie zapełniali halę sierakowskiego gimnazjum. Niestety oglądali niemal same porażki. To był bardzo trudny start, który przyniósł sporo nauki na przyszłość. Początek jednak został zrobiony. Zawiązał się nowy zespół, chętnych do uczestnictwa w tym projekcie nie brakowało i teraz może być tylko lepiej. Historyczny i jedyny punkt Petro-Lawa zdobyła w derbach z Piastem Poniec. Nawet wzmocnienia w drugiej części sezonu nie poprawiły zbyt wiele w grze zespołu. Jesteśmy jednak dalecy od krytyki. Wyniki przyjdą, oby jak najszybciej. Bilans Petro-Lawy, to remis i 13 porażek. W 14 spotkaniach Rawiczanie zdobyli tylko 38 bramek, a stracili ich aż 129.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?