Ratowali ludzi i gasili pożar

W czwartek, na drodze nr 434 tuż pod Gostyniem Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej przeprowadziła ćwiczenia. Polegały one na przeprowadzeniu akcji ratowniczej po zaistniałym wypadku drogowym, w którym poszkodowanych było ośmiu ludzi i trzy samochody.

Scenariusz wypadku był bardzo złożony. W samochodzie jadącym w kierunku Krobi urwał się nagle korek oleju i pojazd zatrzymał się na drodze.

Kierowca i jeden pasażer wysiedli z samochodu i próbowali ostrzec nadjeżdżający samochód o niebezpieczeństwie wynikającym z rozlanego na jezdni oleju. Jednak kierujący tym pojazdem nie zauważył niebezpieczeństwa i wpadł w poślizg uderzając w unieruchomiony samochód i potrącając ludzi. Oba samochody wpadły do rowu. W tym czasie nadjechał kolejny pojazd, który również wpadł w poślizg, uderzył w przydrożne drzewo i zapalił się.

- Wezwane na miejsce wypadku jednostki musiały przede wszystkim ratować ludzi unieruchomionych w samochodach - wyjaśnia młodszy brygadier Krzysztof Łoniewski, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej.

W pojeździe, który stanął w płomieniach spłonęło dwoje ludzi. Z dwóch pozostałych pojazdów, po ich rozcięciu strażacy wyjęli sześciu poszkodowanych. Uczestniczący w ćwiczeniach musieli udzielić tym ludziom przedmedycznej pomocy, zanim na miejsce przybyło pogotowie ratunkowe.

Po stwierdzeniu przez lekarza zgonu dwóch osób, pozostała szóstka została odwieziona do szpitala. Wtedy strażacy przystąpili do usuwania skutków wypadku. Wraki samochodów zostały odholowane, a plama oleju została usunięta z jezdni.

Tego typu ćwiczenia z ratownictwa drogowego odbywają się raz w roku. - Mają one na celu wypracowanie dobrej współpracy pomiędzy służbami uczestniczącymi w takich akcjach - pogotowiem ratunkowym i policją. Wszystkie założenia tych ćwiczeń zostały osiągnięte - zapewnia młodszy brygadier.

W ćwiczeniach uczestniczyło:

• 18 strażaków

• 2 samochody

  ratowniczo-gaśnicze

• samochód

  ratownictwa technicznego

• samochód operacyjny