Spis treści
Historia zamku Kliczków. Wizyty cesarzy, wojska napoleońskie i Armia Czerwona
Historycy nie mogą zgodzić się, co do czasu, w którym jeszcze drewniana oraz murowana konstrukcja stanęła w miejscu imponującego dziś zamku. Wiadomo, że fundamenty zostały postawione pod koniec XIII wieku, a fundatorem był prawdopodobnie Bolek I Surowy, który w ten sposób chciał się ochronić przed czeską agresją. Na przestrzeni kolejnych lat obiekt rozbudowywano, a on sam przechodził z rąk do rąk i wielokrotnie zmieniał właścicieli. W połowie XVI wieku znalazł się w posiadaniu rodziny Rechenbergów, a w 1611 roku na dworze pojawił się ówczesny król Czech oraz cesarz rzymski. Po okresie wojny trzydziestoletniej władzę nad obiektem przejmuje ród von Schellendorfów, następnie Frankenbergów oraz Promnitzów. W 1767 roku aż do konfiskaty przez nazistów Kliczków będzie należał do rodu Solms-Baruth. Zamek przeżyje najazd i grabież wojsk napoleońskich i doczeka się gruntownej przebudowy oraz wizyty cesarza niemieckiego Wilhelma II.
Ostatnimi potomkami, zamieszkującymi w Kliczkowie były dzieci księcia Fridricha II zu Solms-Baruth oraz Idy Louisy von Hochberg, nazywanej pieszczotliwie Lulu. Ona sama przyjaźniła się z księżną Daisy von Pless, która zamieszkiwała na zamku Książ. Rodziny odwiedzały się wzajemnie, a ich zamiłowanie do przejażdżek konnych tylko intensyfikowało wzajemne kontakty. W czasie II wojny światowej rodzinat, w do dziś niejasnych okolicznościach opuściła włości, a jej majątek skonfiskowano. Po wojnie został zdewastowany przez żołnierzy Armii Czerwonej i lokalnych szabrowników. Później przejmowały go po kolei Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych oraz Politechnika Wrocławska.
Zobacz też:
Kto obecnie jest właścicielem zamku w Kliczkowie?
Zamek Kliczków miał więcej szczęścia niż pałac w Gościszowie, Żarskiej Wsi, Rząśniku czy Piotrkowicach. Został wykupiony przez firmę Integer SA, zajmującą się konserwacją zabytków. Jerzy i Magdalena Ludwinowie, którzy są jej właścicielami wiele ryzykowali, bo podobna inwestycja jeszcze kilkanaście lat temu należała do niepewnych. Dziś zamek to nowoczesny obiekt z renomowaną restauracją, centrum SPA oraz nowoczesnymi salami konferencyjnymi. W jego skład wchodzi także Folwark Książęcy, który został niedawno odrestaurowany oraz unikatowy na skalę światową cmentarz dla psów i koni.
Cmentarz dla koni w Kliczkowie
Miłość do koni w rodzinie Solms-Baruth była tak wielka, że zdecydowano o stworzeniu specjalnego miejsca dla nieżyjących już zwierząt. Na jego terenie do dziś znajdują się trzy nagrobki, choć na krótko po wojnie było ich kilkanaście. To jedyny taki obiekt w Polsce. Najbliżej Kliczkowa znajduje się cmentarz dla koni w Hamburgu. Dwa z trzech nagrobków w Kliczkowie można odczytać. Została tu pochowana klacz rycerska Zacateca (2009) oraz koń o imieniu Juno (1938). Kamienne tablice otoczone są drewnianymi deskami, a dookoła znajduje się zabytkowy park. Fundacja Pro Culturae Bono kilka lat temu zdecydowała się na rewitalizację tego miejsca i do dziś odbywają się tu rajdy konne, a także wyścigi psich zaprzęgów.
Zobacz też: Boeing C-17 Globemaster wylądował na wrocławskim lotnisku
Czy można zwiedzać zamek Kliczków? Cennik 2023
Zamek jest otwarty dla zwiedzających, którzy mogą spacerować po dziedzińcu i napić się kawy w hotelowej restauracji. Możliwe jest także obejrzenie kompleksu z przewodnikiem. Warunkiem jest zebranie czteroosobowej grupy. Zwiedzanie odbywa się od poniedziałku do piątku w godzinach 11:00, 13:00, 15:00, a w soboty i niedziele w godzinach: 12.00, 13.00, 14.00, 15.00.
Cena zwiedzania dla grup po wcześniejszej rezerwacji:
- Dorośli: 25 PLN za osobę
- Dzieci 4-15 lat: 18 PLN za osobę
- Dzieci poniżej 4 lat: bezpłatnie
Zwiedzanie odbywa się nie tylko w języku polskim, ale i niemieckim oraz angielskim:
- Dorosły: 30 PLN za osobę
- Dziecko 4-15 lat: 20 PLN za osobę
- Dziecko poniżej 4 lat: bezpłatnie
Zobacz także:
Owiany mroczną sławą bunkier w Witoszowie Dolnym
Zwiedzanie zamku wozem zaprzęgniętym w konie wspólnie z przewodnikiem:
- Dorosły: 40 PLN za osobę
- Dziecko: 20 PLN za osobę
- Minimalna ilość osób na wozie – 9 osób dorosłych
- Czas trwania przejażdżki – 60 min
Nocne zwiedzanie zamku Kliczków z przewodnikiem:
Na stronie internetowej, co jakiś czas, pojawia się także możliwość nocnego zwiedzania zamku.
- Dorośli: 60 PLN za osobę
- Dzieci 4-15 lat: 30 PLN za osobę
- Dzieci poniżej 4 lat: bezpłatnie
ZOBACZ TEŻ:
Obejrzyj film z widokiem na Zamek Kliczków
Dlaczego warto odwiedzić kompleks pałacowy w Kliczkowie?
Kliczków to niewielka wieś położona w gminie Osiecznica w sercu Borów Dolnośląskich, która może pochwalić się jednym z największych zamków na Dolnym Śląsku. Znajdziemy tu pozostałości średniowiecznej warowni, a także neorenesansowe i neogotyckie elementy architektury. Na odsłoniętym tynku do dziś widnieje napis: "Cześć Przodownikom Pracy", a wewnątrz znajdują się: Sala Dworska, Sala Kominkowa, dawna biblioteka oraz Sala Teatralna. Jeszcze przed wojną były tu bezcenne dzieła sztuki oraz stylowe meble, które zostały rozkradzione i zniszczone przez szabrowników i wojska radzieckie.
Współcześnie zamek Kliczków to centrum konferencyjno-wypoczynkowe, które dysponuje 219 miejscami noclegowymi w odrestaurowanych wnętrzach. Sam obiekt był nominowany przez czasopismo National Geographic w konkursie "7 Nowych Cudów Polski" oraz znalazł się w zestawieniu 10 najlepszych hoteli w Polsce.
Jak dojechać do zamku w Kliczkowie? Mapa
Zamek w Kliczkowie znajduje się nieopodal Bolesławca przy zbiegu autostrad A4 i A18. Dojazd z Wrocławia zajmie nam mniej niż dwie godziny, a po drodze można zwiedzić: ruchomą kładkę w Tomisławiu, Muzeum Ceramiki oraz Termy w Bolesławcu czy zamek Grodziec.
Dojazd do hotelu w średniowiecznym zamku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?