Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W gostyńskiej mleczarni już wcześniej dochodziło do oszustw. Posypały się zwolnienia...

Natalia Kurpisz
Natalia Kurpisz
Wracamy do sprawy afery w Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu. Przypomnijmy, że we wtorek zatrzymano 11 osób w związku z prowadzonym śledztwem, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Jak się dowiedzieliśmy w gostyńskiej mleczarni już wcześniej dochodziło do oszustw. Prezes zwolnił dwóch kierowców, a pozostali wszczęli „protest”. Wstępne straty z powodu oszust szacuje się na ponad 6 milionów złotych.

Wracamy do sprawy afery w Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu. Przypomnijmy, że we wtorek zatrzymano 11 osób w związku z prowadzonym śledztwem, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Jak się dowiedzieliśmy w gostyńskiej mleczarni już wcześniej dochodziło do oszustw. Prezes zwolnił dwóch kierowców, a pozostali wszczęli „protest”. Wstępne straty z powodu oszust szacuje się na ponad 6 milionów złotych.

- Zatrzymani zostali zarówno pracownicy spółdzielni mleczarskiej, jak i rolnicy, którzy dostarczali do niej mleko. Postawiono im zarzut oszustwa oraz działania na szkodę Spółdzielni Mleczarskiej – informował Michał Smętkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Nielegalne działania zatrzymanych osób polegały głównie na fałszowaniu danych dotyczących ilości dostarczonego mleka, a także rozcieńczania mleka wodą. Zawyżano też te ilości poprzez fałszowanie urządzenia pomiarowego lub pomijanie tego urządzenia.

Policja zabezpieczyła w zakładzie nagrania z monitoringu, dyskietki, faktury i inne dowody. Wysłuchano też wyjaśnień prezesa. W wyniku przeszukania i kontroli samochodów do zwozu mleka w czterech cysternach ujawniono dodatkowo zamontowane zaworki tylu „kranik próbobiorczy”, które miały służyć do fałszowania wskazań liczników. Pozostałe 14 cystern i 3 naczepy były bez zarzutu.

Jak się okazuje, jakiś czas temu w spółdzielni doszło do dyscyplinarnego zwolnienia jednego z kierowców. Powodem była woda, którą wykryto w cysternie.

-Spółdzielnia dysponuje nowoczesnymi i zalegalizowanymi cysternami trzykomorowymi wyposażonymi w automatyczny system poboru prób mleka. Pewnego dnia podczas kontroli ujawniono, że w cysternie znajdowała się woda. Okazało się, że kierowca nie pobrał próby ze środkowej komory o pojemności 1500 litrów, w której znajdowało się 360 litrów wody. Pracownik tłumaczył, że nie wiedział, w jaki sposób woda znalazła się w cysternie i winę próbował zrzucić na dostawców mleka - rolników, którzy według niego dolali wodę. To jednak kierowca odpowiada za cysternę i w efekcie ostał zwolniony w trybie dyscyplinarnym – informuje prezes spółdzielni Grzegorz Grzeszkowiak.

Kierowca ten złożył pozew do sądu pracy o przywrócenie do pracy. Sprawa nie została jeszcze zakończona.

Oprócz wagi wozowej na pojazdach wożących mleko zamontowany jest monitoring – po dwie kamery na cysternie. Monitoring nie odstraszył niektórych pracowników od podejrzanych działań. Jednemu z kierowców postawiono ultimatum: albo sam wystąpi z wnioskiem o rozwiązanie umowy o pracę albo zostanie zwolniony. Wybrał pierwszą opcję.

- W następnym dniu kierowcy, a pracuje ich w spółdzielni czterdzieścioro, wszczęli protest. Domagali się przywrócenia do pracy zwolnionego kierowcy pod groźbą odmowy wyjazdu w trasę. Pod presją protestujących przywróciliśmy zwolnionego pracownika do pracy – ujawnia prezes.

Wyroby gostyńskiej spółdzielni mleczarskiej są doskonale znane zarówno w Wielkopolsce, jak i w całym kraju. Mleczarnia odbiera surowiec z terenu 24 gmin, a dzienny skupu wynosi ok. 540 tys. litrów mleka. Czy wyższa zawartość wody w mleku i produkowanych przetworach nie ma negatywnego wpływu na bezpieczeństwo żywności?

- Nieprawdą jest to, że mleko trafiające do Spółdzielni było rozrzedzone wodą, a następnie były podmieniane próbki. Wszystkie produkty kierowane na rynek są zgodne z normami. Dodatkowo w każdej cysternie jest badana temperatura zamarzania, która powinna wynieść -0512 stopni C. Gdy jest wyższa, to sprawdzane są automatycznie pobrane próby mleka. – zapewnia prezes Grzeszkowiak.

Wobec 11 zatrzymanych zastosowano dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe. Prokuratura nie wyklucza, że w aferę zamieszane są też inne osoby, które niebawem usłyszą zarzuty. Według nieoficjalnych informacji łączne straty, na które została narażona mleczarnia okresie od 1 sierpnia do 30 listopada 2018 roku wyniosły 6 milionów złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gostyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto